Nasza Saga - pomysły, opisy bohaterów itp.

Tula

Hm...
Powiedzmy, że jeśli Eliza się zgodzi, wymyślimy od początku wszystko razem. Jeśli nie czujecie się dobrze w rolach gejsz, okej. Mówiłam, że nikogo nie zmuszam. Pomysł sam w sobie świetny, ale mi to właściwie wszystko jedno. Nie musi być o gejszach. Może to być perypetia jakiejś rodziny, całkiem normalnej itp. Tylko potrzebuje WASZYCH POMYSŁÓW! Mam nadzieję, że jednak uda się stworzyć razem jakiś plan.

Ginnowata

Okej… Ja nie muszę sagi pisać o gejszach. Sama mogę o nich pisać : ) Jak kilka moich f-efów, których Nidzie nie umieszczę [chyba]. Daje nowy pomysł i czekam na odpowiedź lub na wasze pomysły [mocno zarysowane]. A no i.. Ja nie chce nikogo zmuszać tylko, że nikt nie dał pomysłu, a jakbyśmy tak dumały to byśmy nic nie zrobiły.
Zwykła rodzina. Bogata. Okres przed pierwszą wojną światową. Cztery córki. Dwóch synów. Ojciec i matka. Między córkami rozgrywa się walka o majątek i tytuł hrabianki – dziedziczony po matce. Synom to ‘wisi’. Z początku nie ma tej walki, gdyż są one młode i jeszcze nie rozumieją tego. Matka jest osobą troskliwą, ale stanowczą. Dzieci muszą być całkowicie podporządkowane rodzicom [Jakie kiedyś były ‘kary’ mówić [chyba?] nie muszę -.-‘’]. W sumie to ojciec powinien rządzić rodziną, ale tam rządzi matka. Może nie tak rządzi, jak ma nad mężem kontrolę. Rodzinne perypetie, problemy, wybryki tych ‘dzieci’.
No i?

Kropusia

Podpisuję się obiema rękami pod wypowiedzią Amandy. Po namyśle pod Ginnowatej też Very Happy

POmysłtylko rozwinąć i będzie dobrze, teraz raczej już nic nie napiszę bo mnie rodzice "zganiają" z komputera.

Ginnowata

Okej : )

Amanda

Ja też z przyjemnością się zgadzam xD

Tula

Ja z tym pomysłem też się zgadzam xD
No i później jeszcze bardziej go udoskonalę i opiszę Very Happy

Możecie oczywiście podsuwać rzeczy dotyczące tego pomysłu^^

Nozycorenka

Nie zapoznalam sie do konce z caloscia, ale jak tylko znajde chwilke to obiecuje to zrobic.
Komp nie dziala, ale jak tylko przekopiuje moje pliki to oddam do naprawy i wtedy bede mogla pisac! Oczywiscie chetnie, bo dawno nic nie tworzylam Smile

EDIT.
Przeczytalam, ale nie jestem pewna jak bede sie czula w takiej tematyce... w sumie jest to dla mnie czarna magia. Najchetniej najpierw przeczytalabym jakis fragment u kogos, zeby sie lepiej zorientowac.

Ginnowata

I co robimy?

Kropusia

Piszemy! Tylko nie wiem, najpierw jakiś plan? Może zacznijmy od imion? To ma być przedwojenna Polska czy inny kraj?

Amanda

Ja jestem za Polską

Ginnowata

Ja za Anglią, nie mam polskich imion w zanadrzu, albo jakieś inne...

Tula

Nie, tylko nie Polska xD
Niech będzie Anglia :
[link widoczny dla zalogowanych]
Możecie se coś wybrać ^^
Albo ogólnie wpisać na googlach: imiona angielskie.

EDIT:

Ja wybrałam już imię dla swojej postaci. Przyjmijmy, że rodzina będzie bardzo bogata i jej członkowie są szlachcicami, może też pan Domu (przyjmijmy, że nazywa się Alexander) ma tytuł hrabi np: Hrabia Surrey.
No i skoro rodzina ta będzie mieć ogromny dwór, wspaniałą historię swego rodu, znajomości i tytuły, powiedzmy, że będzie mieszkać w mieście położonym w hrabstwie Surrey (oto mapa [link widoczny dla zalogowanych]).
No więc będzie matka, hrabianka. Będzie dwóch synów i trzy córki. Ja biorę córkę i może jednego syna, a jeśli zostanie to i ojca Very Happy

Załóżmy, że synowie będą powołani na wojnę.
No więc moja bohaterka ma na imię Ursula i ma piętnaście lat. Jest najmłodszą córką pana Alexandra i pani Katariny.
Ursula nienawidzi swoich sióstr, które także sie nienawidzą i walczą o majątek i złoto matki (która powiedziała, że przekaże swoje skarby najbardziej godnej ich córce). Ursula jest wrogo nastawiona do świata, zamknięta w sobie. Ma romantyczną duszę, boi się przed kimś otworzyć. Jest wściekła na ojca, że ten chce ją w przyszłości wydać za swojego dobrego przyjaciela.
Ursula posiada mnóstwo loków w hebanowym odcieniu, odziedziczone po matce. Ma także jasno zielone, duże oczeta i parę piegów na drobnym i szlachetnym nosie. Uważana za dziwaczkę. Kocha zwierzęta. Zakochuje się w młodym pracowniku na dworze rodzinnym.

Może być? ^^
Mi pasuje.
Zacznijcie też pisać o swoich bohaterach. Może niedługo byśmy zaczęły to pisać. Oczywiście będą służące, pracownicy, przyjaciele rodziny, ważne osobistości. Takie postacie drugoplanowe.

Nozycorenka

Hymnym... W sumie jeśli chodzi o sam fakt, to faktycznie najlepsza byłby kraj ententy lub Francja - najłatwiej pisać właśnie o tych krajach. Było tam najwięcej tej 'śmietanki' - ale sporo przed I wojną światową.
Mija się też ten scenariusz z faktami historycznymi, o czym już powiedziałam Ginn... Jeśli już coś to nie mogły rywalizować o tytuł hrabianki, a mężczyzną nie mogło 'wisieć', czy dziedziczą, czy nie bo to właśni na nich po śmierci rodziców przechodził majątek - nie na córki. One mogły jedynie dostać 'rentę' wypłacaną przez całe życie - pieniądze/ jakiś mały % ze spadku rodziców, wypłacane im co miesiąc, bądź co roku.
Jeśli, któraś nie wyszła by za mąż [stara panna] to zazwyczaj żyła na łasce, któregoś z braci.

Kropusia

Nożycoręka a mówił ktoś, ze my jesteśmy historyczkami? Ja wiem dziedziczy sie tylko "po mieczu", a nie "po kądzieli", ale my wcale tego nie musimy stosować, pomysł miał sie opierać na naszej wyobraźni a nie na tym jak naprawdę było.
Wiec ja chcę średnia córkę. Potem ją opiszę, bo teraz wybieram imię^^ I może matkę? Albo nianię? W końcu musi jakaś być, przynajmniej jedna, jeśli nie więcej.
EDIT:
Antoinette Korrine jest średnia córką. Imiona odziedziczyła po babce od strony matki, która była Francuzką. Bardzo ich nie lubi, zdrabnia je jak może. Prywatnie karze sie nazywać Kor, czego ani matka ani ojciec nie biorą pod uwagę. Zawsze zwracają się do niej pełnym imieniem, co doprowadza ja do wściekłości. Kor jest uczuciowa, ale nauczyła sie to ukrywać, tylko czasami potrafi wybuchnąć. Jako środkowa córka czuje sie odrzucona, nie może być, ani najstarszą którą można sie pochwalić, ani najmłodszym "słodkim szkrabem". Nie lubi, gdy sie nią pomiata, ale jeśli czuje, ze potem dadzą jej spokój ustępuje. nie lubi hucznych imprez. Niestety zbliża się uroczystość z okazji jej 17 urodzin. Ojciec zapowiedział, ze przybędzie na pewno wielu znamienitych gości, godnych poślubienia jej. Kor nie jest zachwycona, ale nie okazuje niezadowolenia. Nie wie, ze może być inaczej, nie wiem, ze ktoś mógłby ją naprawdę pokochać. Jest gotowa wyjść za tego mężczyznę którego podstawi jej pod nos ojciec. Do czasu.
Kor jest rudzielcem, z zielonymi oczami. (Tula to nie plagiat, tylko geny^^) Ma bardzo jasną cerę, a od słońca pojawiają się jej na twarzy piegi. Niestety w dużej ilości i w rządnym wypadku nie można tego uznać za oznakę szlachetności... Matka "dla jej dobra" ogranicza jej wiec przebywanie na słońcu. Jedynym oparciem jest dla niej niania Faith (co wy na to, żeby każda z nich miała jedną? Chodzi mi o to, ze szlachcianki nie karmiły swoich dzieci samodzielnie w obawie przed utratą figury, wiec zatrudniały mamki, często zostawały one już przy dzieciach. Są bogaci wiec mogą sobie an to pozwolić).
Kor jest zamknięta w sobie, chodzi własnymi ścieżkami. Wielu spraw nie jest świadoma, wiec sie nie buntuje. Naturalnym jest dla niej dostać ostrą reprymendę za przebywanie na słońcu, czy odezwanie się w nie tym momencie co trzeba. Nie wie, ze mogłaby żyć, własnym życiem, a nie według scenariusza rodziców. Chciałaby oczywiście zdobyć tytuł matki, ponieważ wtedy poczuła bysie w końcu doceniona.

Nozycorenka

Och nie oburzaj się ^^. Ja tylko mówię co jest nie tak, bo wole jak wszystko jest 'zapięte na ostatni guzik'. No cóż...
Wy już 'zaklepujecie' postacie?
Tula, fabuła fajna ale postanawiasz trochę za innych. Jest tylko ][teoretycznie] rodzinnie 5 postaci, więc na razie niech każdy wybiera jedną. A decyzja, czy synowie pójdą na wojnę należy do osoby, która spisywać będzie ich historie - o! Razz